Cyrk w wersji cruelty-free. W Niemczech zamiast zwierząt wystąpiły hologramy
Nawet jeśli większość ludzi jest przeciwko obecności zwierząt w cyrkach, to mniejszość, która bardziej niż dobro żywych stworzeń ceni sobie rozrywkę, zawsze zdoła wypełnić cyrkowy namiot. Mimo licznych protestów i nawoływania do bojkotu, walka z tą atrakcją przypomina walkę z wiatrakami. Tak naprawdę realne szanse na wyeliminowanie problemu występowania żywych zwierząt w cyrku dałaby zmiana prawa na bezwzględnie zakazujące takich praktyk.
Oczywiście sytuację mogłaby zmienić decyzja samych właścicieli cyrków, ale to raczej myślenie życzeniowe.
Tymczasem okazuje się, że cuda się zdarzają: niemiecki cyrk podjął właśnie taką decyzję i mimo to zapewnił widzom niezapomniane show!
Wszystko dzięki temu, że na arenie wystąpiły zwierzęta w formie hologramów.
Cyrk Roncalli zdecydował się na taką zmianę, aby sprzeciwić się okrucieństwu, z którym często spotykają się w tej branży zwierzęta.
Trzeba zaznaczyć, że Roncalli istnieje już od 1976 roku i mogłoby się wydawać, że marki posiadające tak długą tradycję i pewne sprawdzające się standardy działania nie są skore do zmian. Cyrk Roncalli nie pozostał jednak obojętny na to, co dzieje się na świecie, a ponadto trzyma rękę na pulsie rozwoju nowoczesnej technologii. Mamy tylko nadzieję, że zwierzęta w tym cyrku i wcześniej były dobrze traktowane!
Na arenie wysokiej na 32 metry i szerokiej na 5 metrów za pomocą specjalnych projektorów najnowszej generacji wyświetlono hologramy 3D z widocznością 360 stopni.
Całe przedsięwzięcie kosztowało cyrk ok. 500 tysięcy euro. Ten genialny w swej prostocie, a zarazem totalnie zaskakujący zabieg zaskoczył widownię i spotkał się z niezwykle przychylnymi opiniami. Cieszymy się z takiej zmiany. Szkoda tylko, że tyle trzeba było na nią czekać. Trzymamy kciuki, żeby inne cyrki wzięły przykład z Roncalli. Zwłaszcza że dzięki temu moglibyśmy zobaczyć dinozaury albo smoki!
Zdjęcia: Circus Roncalli za BoredPanda.com
Tekst: Kinga Dembińska