Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

Volvo potrafi: kompleksowe podejście do ekologii u Szwedów

Skandynawska marka pokazuje jak wdrażać zrównoważony rozwój w motoryzacji.
.get_the_title().

Bez wątpienia jednym z najważniejszych, a przede wszystkim najbardziej uniwersalnym wyzwaniem, przed którym stoi obecnie świat są kwestie ochrony środowiska. Temat ten występuje pod każdą szerokością geograficzną i dotyczy praktycznie każdej gałęzi gospodarki. Szczególnie wyzwania stoją przed branżami, które niejako z natury stoją w kontrze do ekologii. Jedną z takich branż jest bez wątpienia motoryzacja. Nie chodzi tu jedynie o najbardziej medialną kwestię czystości spalin i chorób wywoływanych przez okołosamochodowe zanieczyszczenia, ale również o energochłonny proces produkcji aut.

W ciągu ostatniej dekady krajobraz motoryzacyjny został poddany rewolucyjnym zmianom. Nowe trendy i zachowania konsumenckie nadały mu nowy kształt, ale jeszcze bardziej istotna była polityka związana z ochroną środowiska. Regulacje odnośnie emisji spalin całkowicie odmieniły motoryzację. Do lamusa odchodzą potężne silniki V8, a niskie spalanie akcentują nawet producenci sportowych aut. Dziś ochrona środowiska znaczy dużo więcej niż na przykład osiągi. W dobie zmian wiele marek poszukuje nowego kursu. Jednym się udaje, a inni powoli spychani są na margines.

Volvo z pewnością znajduje się w grupie wygranych. Już teraz można powiedzieć, że marka idealnie wpasowała się w trendy rynkowe, a część z nich nawet wyprzedziła. Udało się to zrobić bez rezygnacji z tradycyjnych wartości Volvo. Tradycyjne bezpieczeństwo połączono z niezwykle silnym akcentem prośrodowiskowym.

W formułowaniu nowej tożsamości marki kluczowe były odważne decyzje, które okazały się słuszne.

Gdy Volvo ogłosiło, że rezygnuje z silników o pojemności większej niż 2 litry, w świecie motoryzacyjnym podniosło się larum. Dziś ogromny procent aut, nawet w segmencie premium nie przekracza tej pojemności i inni producenci podążają tą drogą. Stworzenie submarki łączącej ekologię z luksusem i sportem? Tu również Volvo było pierwsze, tworząc nową koncepcję dla marki Polestar.

Gdy inni dopiero „mają w planach”, Volvo działa. Przykładem jest chociażby decyzja o całkowitej elektryfikacji aut. Wszystkie nowe modele Volvo wprowadzane na rynek od 2019 roku będą dostępne albo jako łagodna hybryda (mild hybrid) z silnikiem benzynowym, jako plug-in hybrid z silnikiem benzynowym lub jako samochody w pełni elektryczne. Inną decyzją, która pokazuje, że Volvo traktuje ekologię bardzo serio jest stopniowy koniec prac nad silnikami wysokoprężnymi. W nowym Volvo S60, które zadebiutuje w tym roku, nie będzie silników Diesla. Tym samym Volvo świadomie rezygnuje z kawałka europejskiego tortu, pokazując, że ochrona środowiska może znaczyć więcej niż potencjalne zyski.

Polityka Szwedów nie koncentruje się jednak wyłącznie na autach. Kolejnym polem są bowiem fabryki, w których do 2025 roku zarówno energia, jak i ogrzewanie mają pochodzić jedynie ze źródeł odnawialnych. O tym, że na środowisko mają wpływ również dość prozaiczne działania świadczy decyzja firmy o wycofaniu z kantyn i biur wszystkich naczyń, sztućców i pojemników wykonanych z plastiku jednorazowego użytku. Jak obliczono, to aż 140 ton plastiku rocznie.

Widać, że Szwedzi podchodzą do ochrony środowiska w niezwykle kompleksowy sposób.

Gdy inni producenci nadal nie mogą wygrzebać się z kolejnych „Dieselgate”, Volvo pokazuje, że można inaczej. Wyniki sprzedaży są dowodem na to, że taka strategia przynosi rezultaty.

MOTO