Elon Musk zdążył nas już przyzwyczaić, że wiele swoich planów biznesowych ogłasza za pośrednictwem konta na Twitterze. Tym razem dumnie ogłosił, że dąży do pełnego pokrycia Europy siecią ładowarek Tesli, które w czasie 40 minut są w stanie naładować baterie samochodowe do poziomu około 80 procent. Zapowiedział, że w ciągu najbliższych dwunastu miesięcy Superchargers znajdą się na obszarze „od Irlandii po Kijów, od Norwegii po Turcję”.

To istotna informacja dla osób potencjalnie zainteresowanych kupnem Tesli z krajów Europy Środkowo-Wschodniej i między innymi z Turcji, gdzie takiej infrastruktury do tej pory prawie w ogóle nie było.

W Polsce szybkie ładowarki Tesli funkcjonują już w Katowicach, Kostomłotach pod Wrocławiem, w Poznaniu i Ciechocinku. Jak wynika z mapy na oficjalnej stronie firmy, kolejne mają zostać oddane do użytku w Rzeszowie, Sieradzu, Strykowie i w Ostrowi Mazowieckiej. Na terenie Polski nie ma niestety centrum serwisowego Tesli, ale być może to też niedługo ulegnie zmianie. Póki co najbliższe serwisy są w Berlinie i Wiedniu.

Rozbudowa infrastruktury do ładowania aut na Starym Kontynencie związana jest przede wszystkim z wprowadzeniem na rynek Modelu 3.

Najpopularniejsi producenci samochodów elektrycznych, czyli BMW, Ford, Daimler i Volkswagen pracują nad rozwojem sieci ładowarek, które wykorzystują inny standard ładowania niż ten stosowany w pojazdach Tesli. Zapowiadają, że do 2020 roku w całej Europie ma powstać aż 400 stacji, które będą znacznie mocniejsze od Superchargers. Europejska edycja najnowszego Modelu 3 ma jednak zostać dostosowana do systemu Combined Charging System, w ramach którego będzie można korzystać z wszystkich ładowarek, także tych alternatywnych dla Superchargers.

Tekst: Krystian Kaleta
Zdjęcia: Tesla