The Great British Valentine to pomysł zainicjowany przez organizację non-profit The Mental Health Collective. Jej misją jest dążenie do tego, by każdy, kto czuje się samotnie, bez względu na to, czy jest to powodowane problemami ze zdrowiem psychicznym, brakiem bliskiej osoby u boku, czy przejściowym, gorszym nastrojem, miał możliwość nawiązania integracji z innymi. „Naszym celem jest pomaganie ludziom w odnajdowaniu nowych sposobów nawiązywanie kontaktów towarzyskich tak, żeby żyło im się lepiej, zdrowiej i mogli rozkwitać każdego dnia” – czytamy na stronie organizacji.

via GIPHY

Tak właśnie narodził się pomysł zorganizowania projektu okołowalentynkowego. Dla niektórych jest to dość trudny okres, kiedy czują się wykluczeni i przeżywają stres, smutek, samotność. Wszystkie te emocje nie działają na korzyść naszego zdrowia psychicznego i wpływają negatywnie na jakość życia.

The Great British Valentine oczywiście nie rozwiąże problemu, jeśli jest on u kogoś dość mocno nasilony, ale na pewno będzie miłym, ważnym gestem i zarazem przypominajką, że nie jesteśmy sami.

Idea tego przedsięwzięcia jest bardzo prosta, a do udziału w projekcie może się zgłosić każdy. Po wpisaniu się na specjalną listę dostaniemy czyjś adres, a nasz zostanie przekazany innej osobie. Wtedy wystarczy kupić i wysłać kartkę walentynkową, by dotarła do nadawcy przed 14 lutego. I absolutnie nie chodzi tu o miłosne wyznania i deklaracje wobec nieznajomej osoby.

Amy, jedna z organizatorek projektu, tłumaczy, że cała idei zaczerpnięta została z Meksyku, gdzie Dzień Zakochanych to nie tylko święto par, ale również przyjaźni i życzliwości.

– W Wielkiej Brytanii, jak zapewne w wielu miejscach na świecie, okazujemy troskę nie tylko naszym najbliższym, ale również ludziom, których nie znamy, jeśli tylko tego potrzebują – mówi Amy.

via GIPHY

Na kartkach powinny się więc znaleźć na przykład życzenia wyrażające naszą nadzieję, że adresatowi przytrafią się w życiu same wspaniałe rzeczy. Tak naprawdę można napisać cokolwiek, żeby zrobiło mu się miło i wiedział, że nie jest sam. Biorąc udział w projekcie, mamy zapewnioną podwójną radość – nie tylko w chwili otrzymania naszej Walentynki, ale również w momencie jej wysyłania. Jak przypominają organizatorzy akcji, a co zostało potwierdzone wielokrotnie przez naukowców, niesienie pomocy, akty altruizmu czy po prostu drobne, życzliwe gesty sprawiają, że sami czujemy się lepiej.

Zyskujemy poczucie przynależności, sensu naszych działań, a stres i negatywne emocje ulegają wyciszeniu.

Ciekawi jesteśmy, z jakim odzewem spotkałaby się ta inicjatywa w Polsce. Na pewno warto byłoby zgapić ten projekt od Brytyjczyków i się o tym przekonać. Tymczasem w tym roku poczęstujcie czekoladką z bombonierki w kształcie serca także znajomych singli.

Zdjęcie główne: kadr z filmu „Ona”
Tekst: Kinga Dembińska