39k
Prezentownik dla singielki, czyli zrób sobie sama prezent
Oczywiście jeśli uważacie, że święto osób, które są same, to jakaś grubymi nićmi szyta historia, to prezent możecie sobie sprawić z okazji Walentynek. W końcu najdłuższy, najgłębszy i najintymniejszy związek w życiu tworzymy ze sobą samym. Jeśli jest udany – uczcijmy to prezentem, a gdy trochę brakuje w nim miłości – trzeba się zacząć bardziej rozpieszczać. Zasługujesz na to, Dziewczyno! Podrzucamy nasze pomysły, ale oczywiście na tej liście mogłoby się znaleźć wszystko, co wiąże się z waszymi pasjami, szczęściem i dbaniem o siebie! Prezenty dla singielki.
1. Czekoladki od DOTS Chocolate
Wiemy, że 15 lutego wszystkie słodkości w walentynkowych opakowaniach powinny być przecenione na jakieś 50 proc. To niezły deal, ale niech je kupują ci, którzy zapomnieli dzień wcześniej o prezencie dla swojej drugiej połówki.
Ty zerknij na DOTS Chocolate.
Są nie tylko piękne – to też bogactwo niespotykanych smaków (ser kozi z figą, anyone?). Smacznego!
Więcej informacji: dotschocolate.pl@gmail.com
2. Bielizna marki Element Żeński
Z miłości robi się różne rzeczy. Między innymi nosi czasem bieliznę, która może i podgrzewa atmosferę w sypialni, ale nie dość, że nie zawsze wiesz jak ją założyć, to jesteś święcie przekonana, że w jakimś kraju na świecie jest ona zakazana pod groźbą co najmniej kary grzywny.
Tymczasem majtki marki Element Żeński zredefiniują twoje poczucie komfortu.
Elastyczne, nieuciskające, z wysokiej jakości materiałów, bez zbędnych metek – to najlepszy prezent z kategorii intymnych, jaki możesz sobie zafundować.
Do kupienie na Showroom.pl.
3. Manicure od Nailed It
Zadbane dłonie i paznokcie dodaję plus 100 punktów do pewności siebie i dobrego nastroju. Jeśli więc jesteś z Warszawy, zapisz się na manicure do Nailed it.
Tylko bez smętnych, nudnych kolorów – tym razem daj się ponieść fantazji!
Zwłaszcza że trafiasz w ręce magików od świetnego wyglądu paznokci, dzięki którym mogą one stać się dziełem sztuki, manifestem, a przede wszystkim – poprawiaczem nastroju!
Pomyśl też o tym, jak pieczołowicie szykujesz się na randki, dla kogoś – i tym razem zrób to dla siebie!
Nailed It
ul. Króżańska 6 & ul. Walecznych 27
Warszawa
4. T-shirt od PLNY LALA
To, że akurat teraz nikogo nie masz, nie musi oznaczać, że nie jesteś gotowa na kolejny związek. Może to jednak oznaczać, że nie jesteś gotowa na kolejną dawkę tzw. bullshitu 😉 Jeśli z obawy przed nim odechciewa ci się wchodzić w damsko-męskie czy damsko-damsko interakcje, to może zakomunikuj światu, że słabe akcje to nie z tobą!
Koszulka od PLNY LALA, jak to często bywa w przypadku tej marki, to przekaz-konkret!
5. Zestaw zmywalnych tatuaży LAS I NIEBO
Jeśli zainspirowana poprzednią propozycją stwierdziłaś, że w sumie to takie lub jakieś jeszcze bardziej dosadne hasło mogłabyś mieć wytatuowane i to choćby na czole, to sugerujemy, żeby się wstrzymać. Jesteśmy fanami tatuażu i nieraz przedstawialiśmy u nas fajnych twórców (np. tutaj), jednak jeśli chodzi o wszystkie tematy okołomiłosne, to tak samo jak z uwiecznieniem imienia drugiej połówki – serce mówi tak, ale rozum i doświadczenie – nie.
Jeśli masz jednak wielką ochotę upiększyć swoje i tak już pewnie piękne ciało, to zanim dobrze przemyślisz wzór do zrobienia na stałe, proponujemy zabawę z tatuażami od LAS I NIEBO, bo są przepiękne! Plus to trochę tak, jakbyś sprawiła sobie bukiet kwiatów polnych.
Ten zestaw do kupienia na TargiRzeczyLadnych.pl.
6. Torebka od There Is No More!
Zakup nowych butów czy torebki jest usytuowany dość wysoko na listach rzeczy, które potrafią szybko wytworzyć w naszych organizmach konkretną dawkę endorfin. Nie namawiamy jednak do wypadu do centrum handlowego za każdym razem, gdy macie gorszy dzień. I to nie tylko ze względu na troskę o wasz budżet, ale przede wszystkim o naszą planetę – nadmiernemu konsumpcjonizmowi mówimy stanowcze nie!
Na szczęście totalnie bez żadnych wyrzutów sumienia możecie zakupić cudowne torebki od There Is No More!
Są one tworzone ręcznie, metodą upcyklingu, z materiałów vintage i z rzeczy z second-handu.
A wyglądają jak z NYFW!
7. Personalizowana szminka od Lip Lab
Gdyby szminkę miał ci kupić mężczyzna, pewnie postawiłby na kolor krwistej czerwieni. Nie wiedzieć czemu, to właśnie ten odcień często wydaje się panom jedynym słusznym. A może ty marzysz o czymś kompletnie innym? Kup więc ją sobie sama, a dokładniej – żeby mieć pewność, że to ten najfajniejszy kolor na świecie – zrób ją dla siebie!
Opcję stworzenia samemu personalizowanej szminki lub błyszczyka w unikalnym kolorze oferuje Lip Lab.
Już sam proces twórczy jest świetną sprawą, więc warto jest zabrać się na taką nietypową, okołowalentynkową randkę do tego niezwykłego laboratorium.
Lip Lab
ul. Juliana Bartoszewicza 11
00-337 Warszawa
8. Woreczki zapachowe od Zapachniało
Aromaterapia to chyba jedna z najprzyjemniejszych form rozpieszczania siebie. Jeśli więc istnieje możliwość, żeby cudownymi zapachami otulały nas nie tylko ulubione perfumy, to chyba warto się nią zainteresować.
Woreczki zapachowe marki Zapachniało sprawią, że wasze domowe królestwo nabierze nowego charakteru.
Kompozycje zapachowe (gin, ako i joi) stworzone wyłącznie z naturalnych składników są alternatywą dla sztucznych, zbyt mocnych aromatów. Poza tym mają piękną formę – są ręcznie szyte z tkanin, z których robi się kimona. Będziecie miały ochotę co chwilę wziąć głęboki wdech.
9. Książka „Bez resztek. Kuchnia zero waste, czyli nie wyrzucaj pieniędzy i jedzenia” Jagny Niedzielskiej
Gotowanie dla jednej osoby bywa niemałym utrapieniem. Wiele produktów spożywczych sprzedawanych jest w opakowaniach, które pozwoliłyby wykarmić całą armię, a przynajmniej rodzinkę z niejednym 500+. Dlatego też po otwarciu takiego składnika mamy problem, bo nie potrzebujemy go aż tyle. Dużo jedzenia ląduje w śmietniku lub zjadamy je bez przyjemności, dodając do potraw w stylu „przegląd tygodnia”.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Premierowa książka Jagny Niedzielskiej pomoże odczarować tę sytuację. Potrawy w niej zaprezentowane to same sztosy!
Mogą to być lody z owoców z kompotu z bazylią i poppingiem z kaszy gryczanej niepalonej czy pizza ze spodem z gniecionych ziemniaków.
Kupcie ją, zróbcie pyszną kolację i nie zapomnijcie zaprosić na nią redakcji F5!
10. Ciastka od POSYPANE
Zaczęliśmy ten prezentownik czekoladkami, zamkniemy go ciastkami, bo miłość do siebie to też przyjęcie filozofii body positivity. Oczywiście nie chodzi o to, by napychać się niezdrowymi rzeczami jakby nie było jutra, ale o zaserwowanie sobie pysznej przyjemności od czasu do czasu.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Zwłaszcza jeśli mówimy o ciastkach od Posypane. Choć są tak piękne, że szkoda je schrupać.
Z drugiej strony Ryan Gosling na śniadanie? Czemu nie, Eva Mendes nie musi o niczym widzieć.
Posypane działa w Łodzi, więc jeśli tam nie mieszkasz, to jest to przy okazji opcja na fajną i pyszną wycieczkę.
Kontakt: posypanad@gmail.com lub DM na FB i Instagramie
Zdjęcie główne: LAS I NIEBO & POSYPANE & Lip Lab
Tekst: Kinga Dembińska
