Samochód jest z pewnością jednym z najważniejszych wynalazków dwudziestego wieku. Można nawet pokusić się o stwierdzenie, że motoryzacja obok informatyzacji była jednym z głównych czynników formujących kształt współczesnego świata.

W ostatnich latach pojawiło się jednak wiele wyzwań i idei, które mają niebywały wpływ na rozwój motoryzacji.

Ekologia, technologie mobilne oraz nowe formy przemieszczania się (jak car-sharing) zmuszają marki motoryzacyjne do redefiniowania swej roli gospodarczej i społecznej.

Jedną ze śmiało patrzących w przyszłość marek jest Volvo. Firma, której symbolem zawsze było bezpieczeństwo, coraz mocniej akcentuje takie wartości jak 'zmiana’ i 'zrównoważony rozwój’. Szwedzi są świadomi nowych wyzwań i konieczności ewolucji marki. Potwierdzeniem tych słów było wystąpienie prezesa Volvo, Håkana Samuelssona na niedawnym spotkaniu Global Compact Nordic Network.

Samuelsson stwierdził, że zrównoważony rozwój to konieczność, ale również ogromna szansa dla marek motoryzacyjnych.

– Dostrzegamy ograniczenia silników spalinowych oraz apetyt na zmiany w społeczeństwie. Dlatego mamy tak ambitne cele w kwestii elektryfikacji. Nasze starania nie tylko pozwolą chronić środowisko i czynić ludzkie życie bezpieczniejszym i lepszym, ale również mają świetne uzasadnienie biznesowe – powiedział Samuelsson. Trzeba przyznać, że w przypadku Volvo podobne stwierdzenia nie są jedynie pustym sloganem. Firma planuje do 2025 roku umieścić na drogach milion zelektryfikowanych aut.

Źródło: Left Lane