Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

Wróg publiczny Babchenko

Kiedy ostatni raz widzieliście film akcji? Czy lubicie opowieści detektywistyczne? Jeśli tak, to z pewnością zainteresuje was ta historia.
.get_the_title().

29. maja mieszkający w Kijowie dziennikarz Arkadii Babchenko wracał do domu ze sklepu. Przed samym wejściem do budynku ktoś trzykrotnie strzelił w jego plecy.
Żona była w łazience. Usłyszała strzały, wybiegła na zewnątrz i zobaczyła męża leżącego w kałuży krwi. Wezwała karetkę, zabrali go, zmarł w karecie pogotowia – powiedział „Ukraińskiej prawdzie” marszałek Jarosław Trakalo.

Dosłownie po 20 godzinach Arkadii Babchenko zmartwychwstał.

Wszystko, co się wydarzyło, w tym wiadomość o zabójstwie rosyjskiego dziennikarza, okazało się tylko częścią specjalnej operacji Służb Bezpieczeństwa Ukrainy. Zapoczątkowało to lawinę krytyki, manipulacji, propagandy i nieufności. Służby specjalne miały dzięki tej operacji zapobiec prawdziwemu zabójstwu dziennikarza na zlecenie, aresztować organizatora zamachu i wejść w posiadanie wszystkich potencjalnych ofiar. Później SBU nazwały morderstwo na zlecenie próbą zamachu terrorystycznego.

Kim jest Babchenko?

Rosyjski dziennikarz, korespondent wojenny. Arkadii Babchenko jest autorem prozy wojennej i wydawcą magazynu „Sztuka wojny”. Brał udział w pierwszej wojnie w Czeczenii; był korespondentem wojennym podczas konfliktu zbrojnego w Osetii Południowej w 2008 roku; w 2013 roku udał się do Turcji, gdzie wybuchły zamieszki. Jest w opozycji do obecnego rządu w Rosji. Wspiera siły zbrojne Ukrainy w wojnie w Donbasie. W marcu 2012 roku przeciwko Babchence wszczęto sprawę karną z artykułu 212 kodeksu Karnego Federacji Rosyjskiej (wezwania do masowych zamieszek) w związku z publikacją posta o możliwej taktyce demonstrantów „za uczciwe wybory”. 21 lutego 2017 roku Babchenko poinformował o tym, że w związku z wielokrotnymi groźbami pod jego adresem i pod adresem jego rodziny, postanowił tymczasowo opuścić Rosję i przeprowadzić się do Pragi. W lipcu 2017 roku mieszkał w Izraelu, obecnie zamieszkuje w Kijowie. Ma żonę Olgę oraz córkę Ekaterinę. Zaadoptował sześcioro dzieci, które żyją w Rosji z matką Arkadią, nauczycielką z dużym doświadczeniem, która jest ich opiekunem.

Jak stróże prawa dowiedzieli się o planowanym zamachu na Babchenkę?

Przypadkowo. Przynajmniej tak brzmi oficjalna wersja.

Służby Ukrainy podsłuchiwały rozmowy telefoniczne zupełnie w innej sprawie i przez przypadek usłyszały jego nazwisko.

Kilka dni temu zostało przedstawione nagranie rozmowy dwóch osób: świadka oraz obywatela Ukrainy H.
– Ile dają za tę dżdżownicę?
– No 40.
– Jakiś lewy pasażer?
– No tak, jakiś żurnaluga (pogardliwie o dziennikarzu – przyp. red.), który jeździł do hot spotów od początku pierwszej wojny w Czeczenii i coś tam szczekał w telewizji. Potem przyjechał na ukraińską wojnę i powiedział, że to jest złe i przyjął stronę ukraińską. A oni takich łapią.

Babchenko i SBU / źródło: exspresso.sapo.pt

Jak zaczęła się współpraca SBU i Babchenki?

Nie od razu w to wszystko uwierzyłem. Przychodzą jacyś ludzie. Mówią „stary, chcą cię zabić”. Oczywiście jesteś nieufny, co to za ludzie? Dlaczego? Ale spotkanie odbyło się przy udziale moich znajomych. Powiedzieli, że byli z tymi ludźmi na wojnie. Że są wiarygodni – powiedział Babchenko.

Szczegóły operacji

– Pracownicy SBU dwa miesiące wcześniej dowiedzieli się o planowanym zamachu. Arkadii Babchenko został poinformowany miesiąc później.
– Żona oraz córka dziennikarza też zostały poinformowane.
– Babchenko rzeczywiście spędził całą noc w kostnicy, odebrano mu też telefon komórkowy
– W rolę zabójcy wcielił się były członek jednego z batalionów wolontariuszy OAU (Operacja Antyterorystyczna Ukrainy)
– W wyniku tej operacji udało się otrzymać listę z 47(!) osób, które mogły stać się następnymi ofiarami terrorystów. Są na niej głównie znani rosyjscy dziennikarze – poinformował generalny prokurator Ukrainy Jurii Lucenko.

Organizator został aresztowany

Obywatelem H., którego SBU wskazuje jako organizatora zbrodni, okazał się 50-letni Borys Herman. Podejrzany jest dyrektorem ukraińsko-niemieckiej firmy Schmeisser, specjalizującej się w produkcji broni i wiążą go stosunki zawodowe z Ministerstwem Obrony Ukrainy. Herman jest również właścicielem kilku przedsiębiorstw zajmujących się handlem hurtowym, usługami prawnymi i nieruchomościami. Obywatel H. pojawia się również w kontekście innych spraw karnych, w szczególności dotyczących nielegalnego obrotu bronią i fałszowania dokumentów. W sądzie podejrzany oświadczył, że zwrócił się do niego znajomy Wiaczesław Piwowarnik, który jest obywatelem Ukrainy, ale mieszka w Moskwie. Piwowarnik pracuje w Fundacji Putina i zajmuje się organizacją zamieszek na Ukrainie.

Operacja specjalna jako część wojny hybrydowej

W rosyjskich mediach pojawiały się teksty zatytułowane „Pokaz ze zmartwychwstaniem: czym okaże się dla Ukrainy ‘morderstwo’ Babchenki?”, „Kto dostanie pieniądze z pogrzebu Babchenki?”, „’Zmartwychwstanie’ Arkadia Babchenki – powód do radości czy tragedia?”. W sieci pojawiły się też karykatury Babchenki, na których prezentowany jest na smyczy SBU.
Tę „operację” powinien komentować psychiatra. Mamy do czynienia z zupełnie nieprzewidywalnymi służbami specjalnymi, które zupełnie zapomniały o swoim przeznaczeniu i szukają wrogów tam, gdzie ich nie ma. SBU zaprezentowała się jako gangsterska organizacja, pozbawiona jakichkolwiek podstaw świadomości prawnej – powiedział Aleksiej Michajlow, członek rady ds. polityki zagranicznej i obronnej Rosji, generał FSB.
Z kolei ukraińskie media nieustannie publikują nowe szczegóły operacji. Najbardziej popularny kanał ukraiński TSN.ua udostępnił materiały pod tytułem „Dziennikarz Arkadii Babchenko przyznał się, że nienawidzi Putina” oraz „Przez ostatnie lata życia w Rosji Arkadii Babchenko otrzymywał groźby śmierci”.

Większość zagranicznych partnerów otwarcie skrytykowała działania władz ukraińskich.

Były asystent zastępcy szefa Pentagonu ds. Ukrainy i Eurazji Michael Carpenter powiedział, że ta operacja specjalna może sprawić, że ludzie stracą zaufanie do Służb Bezpieczeństwa Ukrainy i podobnych instytucji.

Jeśli wydarzy się prawdziwa tragedia, obywatele będą mieć co do niej wątpliwości. Jego zdaniem takie działania są szczególnie niebezpieczne w czasie, gdy zaufanie do mediów na świecie spada.

Moim zdaniem każda ze stron częściowo ma rację. W chwili, gdy stało się jasne, że „zamach” na Babchenkę został zaaranżowany, miałam mieszane uczucia. Nie wiedziałam, czy muszę podziwiać SBU za szybką reakcję i dobrą pracę, czy obrażać się na to, że zostałam okłamana. Na pewno ten przypadek w pewnym sensie zmniejsza zaufanie do mediów. Jeśli jutro pojawi się wiadomość, że kogoś zabili, przez kilka dni będę czekać na informację, że może jednak to była tylko specoperacja. Jednak z drugiej strony, im więcej pojawia się szczegółów i dowodów na spisek, tym bardziej wierzę, że może to wszystko miało sens. Przecież Babchenko nie byłby pierwszą zabitą osobą o opozycyjnych poglądach.

Źródła: pravda.com.ua, bbc.com, korrespondent.net, radiosvoboda.org, tsn.ua, obozrevatel.com, meduza.io. tvrain.ru, newyorker.com.
Tekst: Tetiana Shataieva

FUTOPIA