IKEA podgryza Apple i pokazuje, że to ona jest pionierem technologii bezprzewodowego ładowania

IKEA podgryza Apple, a dokładnie ich 'smartny' business plan, prezentując swoją minimalistyczną ładowarko-lampkę – tak nową kampanię giganta meblowego komentuje Adam Zdeb, head of creation w agencji Artegence.
.get_the_title().

Już od dwóch lat IKEA oferuje swoim klientom bezprzewodowe ładowarki dla smartfonów. Są one montowane w meblach (lampach stojących, stołach i stolikach nocnych) lub można je kupić w formie autonomicznych padów do ładowania. Jednak nowy produkt nie przypadł wszystkim do gustu – ładowanie musiało odbywać się poprzez specjalny case na smartfon, który już dla części użytkowników nie był zbyt poręczny. Na szczęście premiera iPhone’ów 8, 8 Plus i X stała się idealną okazją do tego, aby przypomnieć o produktach, które tym razem mogą bardziej zainteresować fanów marki Apple. Dlaczego?

Ponieważ nowe modele będą działać już zgodnie z powszechnie przyjętym standardem bezprzewodowego ładowania Qi, zatem będą współpracować bezproblemowo z indukcyjną ładowarką produkowaną przez IKEA.

Sposób, w jaki IKEA postanowiła ponownie wypromować swój produkt to zabawna i przewrotna kampania składająca się z serii dość prostych obrazków. Widzimy na nich fragmenty mebli, które są wyposażone w ładowarki indukcyjne oraz hasła, które są grą słowną bazującą na najbardziej popularnych hasłach reklamowych Apple i słów Steve’a Jobsa związanych z iPhone’ami.

IKEA przekształciła obrazki tak, że teraz idealnie opisują produkty giganta meblowego.

Np. fragment prezentacji pierwszego iPhone’a, na której Jobs powiedział: 'to zmienia wszystko’, zamieniono na: 'to ładuje wszystko’. Podobnie słynne apple’owskie 'think different’ stało się 'link different’. Jest zabawnie, błyskotliwie i po prostu w punkt.

Kampanię marki IKEA skomentował dla nas Adam Zdeb, head of creation w Artegence.

APPLE niby zmienia wszystko. A IKEA nic się nie zmienia – jest cierpliwa, czeka na odpowiedni moment na zakomunikowanie tego, co już od dawna ma w ofercie. A gdy ten moment przychodzi, nie bierze zakładników. IKEA podgryza Apple, a dokładnie ich 'smartny’ business plan, prezentując swoją minimalistyczną ładowarko-lampkę. Jest praktyczna, a jej produkty wielofunkcyjne: oświetlają, wyglądają, ale też ładują. A to jest zawsze w cenie. Czy sprzedaż ładowarek w iSpotach spadnie, nie wiem. Czy IKEA wysłała do Doliny Krzemowej choćby kwiatka, batonika lub apple juice, nie wiem. Ale chyba powinna. Bo nieźle im DOŁADOWAŁA. Jedno wiem. IKEA robi to, jak trzeba – komentuje Adam.

FUTOPIA