Do tej pory status prawny zwierząt na tym obszarze Belgii klasyfikował je przedmiotowo. Pozwalało to oficjalnie określać je jako własność czy „dobra nieruchome” ludzi. Teraz zostaną uznane za pewną określoną grupę społeczeństwa.

W świetle prawa postrzegane będą jako „żywe istoty obdarzone wrażliwością, samoświadomością i godnością, ze względu na które zasługują na specjalną ochronę”.

Jest to zmiana, która może wpłynąć na poprawę losu zwierząt na wielu płaszczyznach. Przede wszystkim stworzy możliwości wprowadzenia regulacji prawnych zapewniających im lepszą ochronę. We wszystkich sprawach dotyczących maltretowania czy złego traktowania zwierząt, sąd będzie musiał teraz brać pod uwagę fakt, że doszło do krzywdy istoty, która nie tylko doświadcza bólu, ale posiada też uczucia.

Region Stołeczny Brukseli to jeden z trzech regionów administracyjnych Belgii. Jego sekretarz Bianca Debaets, odpowiedzialna właśnie za dobro zwierząt, jest dobrej myśli i uważa, że to początek rewolucji, która niebawem obejmie cały kraj, a może nawet stanie się przykładem legislacji dla innych państw Europy. Debaets przyznaje, że sama również stara się obserwować to, co się dzieje w temacie polepszenia życia zwierząt Europie i na świecie i czerpać pomysły na dobre praktyki do wdrożenia w Belgii. – Inspirują nas Niderlandy, Francja czy Nowa Zelandia, które są już bardzo zaawansowane w tej dziedzinie regulacji – mówi sekretarz w rozmowie z „Brussels Express”. – Naszym celem również jest to, by zwierzęta miały jak najwięcej realnych korzyści ze swojego nowego statusu prawnego.

Temat praw zwierząt w ostatnich latach jest poruszany coraz częściej. Wpływ na to ma na pewno wzrost popularności diety wegańskiej i wegetariańskiej.

I choć obecnie dużo częściej niż kiedyś mówi się o ich korzyściach zdrowotnych czy mniejszym negatywnym wpływie produkcji takiego pożywnie dla środowiska, to i tak każdy, kto decyduje się na przejście na opcję wege, spotyka się również z tematami dotyczącymi hodowli i traktowania zwierząt.

Wybitny polski profesor Jan Białocerkiewicz pisał w 2005 roku w książce „Status prawny zwierząt”, że „pominięcie problematyki praw zwierząt i postawienia jej poza ocenami moralnymi i regulacją w prawie pozytywnym prowadzić będzie do spotęgowania ludzkiego egoizmu wobec przyrody, a tym samym do dalszej barbaryzacji stosunków społecznych”.

via GIPHY

Tekst: Kinga Dembińska