Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

Dlaczego w Łodzi tak śmierdzi?

Gdy przed wyjściem z domu zakładałem buty, ich podeszwy były czyste. Wyszedłem na zewnątrz i od razu zyskałem przekonanie, że jednak musiałem w coś wdepnąć – pisze na łamach F5 Łukasz z Bałut, który postanowił sprawdzić, co jest źródłem przykrego zapachu trapiącego mieszkańców Łodzi.
.get_the_title().

Podczas trwania wielkiej przebudowy naszego pięknego miasta, kiedy mamy już wielkie inwestycje i plany na świetlaną przyszłość, może się zdarzyć coś pozornie błahego, co odczuje każdy. Tak było właśnie w sobotę.

Gdy przed wyjściem z domu zakładałem buty, ich podeszwy były czyste. Wyszedłem na zewnątrz i od razu zyskałem przekonanie, że jednak musiałem w coś wdepnąć. Na klatce, bądź na chodniku przed blokiem zwyczajnie śmierdziało! Ponownie obejrzałem obuwie. Nic! Ale wciąż czułem. Zapach psiej kupy czy ludzkich fekaliów towarzyszył mi w drodze na przystanek, podczas podróży komunikacją i także wtedy, kiedy wysiadłem już z tramwaju, w zupełnie innej części miasta. Prześladował mnie wciąż ten sam przykry zapach. Spotkałem koleżankę, która również nerwowo oglądała podeszwy swoich butów. Stało się pewne, że śmierdzi w całym mieście.

Uznałem wszechogarniający odór za rzecz tak nieprawdopodobną, że postanowiłem skorzystać z facebookowej strony, którą prowadzę i zapytać innych. Po chwili pojawiła się lawina komentarzy potwierdzających cudowną nowinę o roztaczajacej się w całej metropolii tajemniczej woni wiadomego autoramentu. Pojawiły się spekulacje. Ludzie próbowali rozwikłać śmierdzącą zagadkę. Jedni twierdzili, że ten wszechobecny swąd to skumulowany po odwilży zapach psich odchodów, inni że to kwestia niesprawnej kanalizacji. Podobno najbardziej wiarygodna hipoteza mówi o nawożeniu pól uprawnych znajdujących się w pobliżu miasta. Nie sposób znaleźć jakiejś konkretnej odpowiedzi, bowiem wszystko wydaje się wręcz absurdalne.

Otumaniony wszechobecną wonią myślałem o jakimś haśle reklamowym. Weekend w Łodzi. Swojska atmosfera! Zapraszamy!

Autor tekstu: Łukasz z Bałut

SURPRISE