Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

Czy życie zaczyna się tam, gdzie kończy się strefa komfortu? Dlaczego warto próbować nowych rzeczy

Sfera komfortu to nic innego jak działanie w sposób znany, często nawykowy. To stan nieuświadomionej kompetencji. Dlaczego więc warto opuszczać tę przyjemną krainę, by udać się w nieznane?
.get_the_title().

Teksty o wychodzeniu ze sfery komfortu i o tym, że poza nią dzieją się magiczne rzeczy brzmią już prawie jak wyświechtany frazes, którym często posługują się coachowie, a który może wyzwalać chęć, by zdelegalizować coaching i rozwój osobisty. Najlepiej od ręki. Strefa komfortu jest jak wygodna kanapa, w którą ciało lekko się zapada. To dobrze znana przestrzeń, do której zaprasza się ludzi, w obecności których nie trzeba wciągać brzucha ani udawać fajniejszego niż się jest. I wbrew temu, co mówią coachowie, w niej też mogą dziać się magiczne rzeczy. Warto tylko zachować balans, motywować się do wynurzania z tej bańki i przekraczania własnych ograniczeń. Robienia rzeczy, które na początku mogą wydawać się trochę przerażające, ale jednocześnie ekscytujące.

Na pewno jesteś sobie w stanie przypomnieć zdarzenie z przeszłości, coś, co na początku wydawało się trudne – do momentu aż tego nie zrobiłeś – a potem te niesamowite emocje, które wprowadziły cię w stan euforii. Masz?

Naukowcy uważają, że stabilność jest swego rodzaju wyłącznikiem dla mózgu. Jeśli więc chcesz zmaksymalizować swój rozwój i uczyć się nowych rzeczy, musisz robić rzeczy trudne przez 70 proc. swojego czasu.

I jest to poparte naukowymi dowodami. Naukowcy z Uniwersytetu Yale, przeprowadzili eksperyment, który został opublikowany w czasopiśmie Neuron – grupa małp otrzymywała smaczny sok za trafienie do ruchomej tarczy. Kiedy jej ruchy były stałe, małpy otrzymywały konsekwentnie nagrodę przez ok. 80 proc. czasu, jednak gdy cel był nieprzewidywalny – częstotliwość otrzymywanego soku i jego ilość była zmienna. W trakcie trwania zadań, zespół neurobiologów mierzył aktywność małpich mózgów, by ostatecznie znaleźć powtarzalny wzór. Gdy małpy mogły przewidzieć, że osiągnięcie celu się opłaca, regiony mózgu związane z nauką były w zasadzie nieaktywne. Kiedy nie mogły przewidzieć, co się wydarzy, ośrodki w mózgu odpowiedzialne za uczenie rozświetlały się. – Może najważniejszym wnioskiem z naszych badań jest to, że funkcjonowanie naszego mózgu nie jest stałe tak samo jak natura uczenia, a raczej dostosowuje się do środowiska, w którym się znajdziemy. Kiedy jest ono nowe, wzmacnia to tendencję naszego mózgu do wchłaniania większej ilości informacji – Daeyeol Lee, jeden z twórców eksperymentu.

Nie jest to może najprzyjemniejsza informacja, ale rozwój wymaga poszerzania sfery komfortu. Doświadczania niekomfortowych sytuacji jest niezbędne do wykorzystywania swego potencjału w pełni.

Jak więc wzbogacić swoje życie o taką rozwijającą niestabilność? Aby dodać do codziennej rzeczywistości różnorodność i świeżość, warto:

1. Podróżować. Jest to jeden z najwspanialszych sposobów na dowiedzenie się czegoś nowego o sobie, sprawdzenie się w nowych warunkach czy poznawanie nowych kultur. Im bardziej jest się podróżnikiem niż turystą, tym lepiej to działa.

2. Zmieniać co jakiś czas swoje codzienne przyzwyczajenia. Zjedz lunch w nowej knajpce, zamów coś, czego nigdy nie próbowałeś, wybierz inną trasę na poranny jogging czy idź do kina na film, który znajduje się poza tematyką, jaką zwykle wybierasz.

3. Zacząć uczyć się czegoś nowego. Może opanowanie podstaw włoskiego, nauczenie przyrządzania nowego dania według przepisu Gordona Ramsaya albo kurs profesjonalnej obróbki zdjęć?

4. Rozmawiać z ludźmi, którzy mają inne poglądy i postarać się poznać ich punkt widzenia, bez oceniania, za to z otwartym umysłem.

Wstrzyknięcie trochę nieprzewidywalności do bezpiecznej bańki, w której żyjesz jest odświeżające i choć w sferze bezpieczeństwa jest ciepło, puchato i komfortowo, a wyściubianie z niej nosa nie wydaje się najlepszym pomysłem, to poszerzanie swojej sfery komfortu buduje długofalową satysfakcję. A stopniowe pokonywanie swoich lęków może zamienić się w prawdziwą siłę, bo działanie leczy strach.

Tekst: Anna Opas

FUTOPIA