Na pewno kojarzycie lokal CAVA, który już na stałe wkomponował się w krajobraz Nowego Światu. Podczas gdy większość okolicznych kawiarni to miejsca z zagranicznym kapitałem, CAVA już od 2002 roku dzielnie przeciera szlaki ku stworzeniu polskiej marki w stylu kawiarnianego bistro. Znaleźć ich można również w Złotych Tarasach, jednak dziś bierzemy pod lupę ich pierwszą lokalizację, położoną na szlaku jednej z najładniejszych warszawskich tras spacerowych.

Zacznijmy od podstaw, czyli od kawy. Tutejsze ziarna to unikalna mieszanka ziaren o wdzięcznej nazwie „Blend of Pleasure”, która produkowana jest specjalnie dla CAVA z ziaren Arabiki Bourbon. Jeśli wam posmakuje, możecie kupić sobie paczkę do domu, ale szczególnie zachęcamy do skosztowania na miejscu nie tylko małej czarnej. Pamiętacie nasz niedawny tekst o najnowszych trendach kawowych? Na Foksal dostaniecie większość opisanych w nim specjałów.

W menu widnieje czarna jak węgiel goth latte, kawa różana, mleczna z płatkami jadalnego złota, prozdrowotna matcha i idealna na panujące upały nitro cold brew. Na najbardziej odważnych czeka kopi luwak.

Skoro przekonaliśmy was już do porannej kawy, pora przejść do konkretów. Z karty śniadaniowej absolutnie zachwyca Brasserie Plateau, czyli piętrowa patera smakowitości dla dwóch osób, na której znajdziecie między innymi owoce, granolę, sery górskie, wędliny dojrzewające, warzywa, jajka czy brioszki. Brzmi jak idealna opcja na rozpoczęcie dnia we dwoje, zwłaszcza w weekend, bo do patery zamówicie kieliszek tytułowej musującej cavy w promocyjnej cenie 8 zł. Szczerze mówiąc, to jest właśnie nasz plan na nadchodzącą sobotę i wam również polecamy go z całego serca.

Ponieważ jednak Nowy Świat nabiera kolorów szczególnie popołudniem i wieczorem, przez cały dzień zjecie w CAVA coś pysznego. Od poniedziałku do piątku w godzinach 12:00-16:00 dostaniecie lunch dnia w cenie 25 zł za zupę i danie główne, ale warto też spróbować śródziemnomorskich tapas z karty.

Jak na inspiracje hiszpańskie przystało, znajdziecie tu owoce morza podane z brioszką domowego wypieku, deskę wędlin lub patatas bravas. W wersji fit czeka bowl z warzywami, fasolotto i domowym „buraczupem” albo smoothies bogate w super foods. Dużo dań dostępnych także w wersji wegańskiej!

Niezmiernie cieszy, że coraz więcej lokali planuje swoją działalność z myślą o środowisku. CAVA przygotowuje posiłki w duchu idei less waste, dzięki czemu znacznie ogranicza ilość marnowanej żywności, a opakowania na wynos są w stu procentach biodegradowalne. Wnętrze umila spora liczba roślin we wnętrzu kawiarni – od razu jakoś tak lepiej się oddycha.

Póki jeszcze mamy lato, zachęcamy do zajęcia stolika na klimatycznym ogródku. Zwłaszcza tego z przeuroczą huśtawką!

Od czwartku do niedzieli w CAVA zjawia się DJ, więc możecie tu wpaść też na before (otwarte aż do późnych godzin nocnych, również w tygodniu!). Na imprezowiczów czeka długa lista klasycznych koktajli, ale będąc pod adresem składającym hołd cavie (psst, w karcie jest także cava z jadalnym złotem!), skupilibyśmy się raczej na szerokim wyborze win. Obecne reprezentacje: Chile, Hiszpania, Włochy, Niemcy, Portugalia, Francja, Nowa Zelandia, a także Polska. Jest z czego wybierać!

Kiedy następnym razem będziecie szukali miejsca na kieliszek dobrego wina, przepięknie podane śniadanie, lekką przekąskę czy najbardziej instagramową kawę – idźcie od razu na Nowy Świat. A jak idziecie na spacer na Stare Miasto, to koniecznie zróbcie sobie tutaj miły przystanek. Do zobaczenia!

Tekst: KG
Zdjęcia: materiały prasowe/fanpage CAVA