Większość projektantów kolekcje prezentuje tylko w rozmiarach 34 i 36. Jest to częsty powód kontrowersji ponieważ większość kobiet nie mieści się w ubrania, które noszą na wybiegach szczupłe, czasem nawet wychudzone modelki.

Z biegiem czasu moda przestała wykluczać, a modelki plus-size wyszły z cienia.

Już w 2006 roku, podczas paryskiego tygodnia mody, na wybiegu u Jean-Paula Gaultiera i Johna Galliano, przemaszerowały puszyste panie. Nigdy jednak żaden z wielkich domów mody nie pokusił się zaprojektowania kolekcji w rozmiarze większym niż M/L.

Swoją najnowszą kolekcję Dolce & Gabbana dedykuje zmysłowości i pięknu kobiecego ciała, we wszystkich kształtach i rozmiarach.

Jest to przełom dla całego modowego przemysłu, skupiającego się w dużej mierze na wyglądzie i pojęciu „doskonałości”.

Przekaz, który niesie ze sobą kampania włoskiego domu mody, polega na tym, że piękno wcale nie ogranicza się do szczupłych sylwetek, ale jest ono sposobem myślenia i stosunkiem do życia, które czynią każdego wyjątkowym i atrakcyjnym.

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Thank you Domenico & Stefano for having me again in your beautiful show!!!! #dgfamily

Post udostępniony przez A S H L E Y G R A H A M (@ashleygraham) Wrz 23, 2018 o 12:11 PDT

Mimo, że marka od lat wspiera krągłe modelki, dopiero ta kolekcja wprowadza wielkie zmiany, poszerzając rozmiarówkę aż do 54. „Rozszerzenie rozmiarów kolekcji dla kobiet jest naturalną ewolucją Dolce&Gabbana” – tłumaczą projektanci. Dodatkowo, zapowiedzieli, że ich kolejne kampanie, także będą uwzględniać panie plus-size.

Zdjęcie główne: dolcegabbana.com
Tekst: Paula Kierzek