Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

5 najlepszych marek modowych z Trójmiasta vol. 2

Oto kolejne warte wyróżnienia marki odzieżowe z Trójmiasta, które powinny naszym zdaniem cieszyć się popularnością w całym kraju.
.get_the_title().

Trójmiasto nie przestaje być modne. Przedstawiamy drugą część (sprawdźcie, co było w pierwszej) zestawienia modowych marek, które powinna nosić cała Polska. Tym razem będzie nie tylko świeżo, ale i ekologicznie i offowo.

1. THE ANDE

The Ande, które należy do Ani Dębickiej, początkowo miało być zwykłym projektem polegającym na malowaniu minimalistycznych wzorów na koszulach (po jednej koszuli z każdym wzorem, każda w innym fasonie).

Ania chciała udowodnić, że można stworzyć coś naprawdę osobnego i wartościowego bez wielkiego wkładu finansowego.

Jej inspiracją stała się pewna dziewczyna z kontem na Instagramie, która maluje minimalistyczne portrety oraz prymitywne kształty przypominające ciało. Ania zaczęła malować podobne wzory na płótnie, ale za mało było w tym prawdziwej THE ANDE.

Pierwsza koszula tej marki powstała spontanicznie, kiedy Ania nie miała co założyć na imprezę. Wzięła pędzel i machnęła kilka kresek. Koszula wywołała spore zainteresowanie, dlatego zrobiła ich więcej. Aktualnie The Ande ruszyło ze sprzedażą. Poniżej możecie zobaczyć jej propozycje.

 

2. BUCKETHOOD

Marka BUCKETHOOD to autorski projekt dwóch sióstr (Kasia i Gosia), którego głównym założeniem jest produkcja bluz i motywowanie do zwiedzania. Na każdej z nich znajduje się podróżnicza bucket list, czyli lista rzeczy, które koniecznie trzeba zrobić i zobaczyć, odwiedzając dane miejsce. Pod nazwą marki bowiem kryje się połączenie dwóch słów: bucket list oraz hoodie. Pierwszym produktem marki jest bluza BUCKETHOOD NEW YORK, której projekt opiera się na własnych doświadczeniach założycielek marki.

W czerwcu 2017 roku wyruszyły one w 10-dniową podróż, podczas której realizowały punkty z listy, którą same stworzyły, a potem umieściły także na bluzie.

Dlaczego bluzy? Jak przyznają same autorki, w ich szafach to właśnie ten element garderoby zajmuje najwięcej miejsca. – Są wygodne, praktyczne i nie należą do trendu, który z czasem przeminie – dodają. Kampania marki skierowana jest głównie do młodych ludzi, ale BUCKETHOOD to propozycja dla każdego ceniącego swobodę, niezależnie od wieku.

3. ECID

ECID to Alex Molto Kamiński, która spędziła 6 lat we Włoszech, gdzie obroniła licencjat z wzornictwa przemysłowego i magistra z projektowania akcesoriów modowych. Projektowała dla Louis Vuitton i współpracowała z Fabrizio Viti. Co możemy kupić z metką ECID? Luksusowe i ręcznie wykonane torebki, kosmetyczki, plecaki dla mężczyzn i kobiet. Projekty są ostre, materiały wysublimowane, a kolory progresywne. Alex inspiracje czerpie z matematyki, nieokrzesanego rapu, popkultury i architektury wnętrz. Jej torebki są towarzyszami dynamicznych, odważnych kobiet.

4. CZAPKI MARTY

Czapki Marty należą do Marty Jemioł. Inspiracją dla niej stała się czapka koleżanki zrobiona przez babcię. Marta na drutach nauczyła się robić już w podstawówce dzięki mamie. Potem te umiejętności wykorzystała. Stworzyła dużą liczbę czapek, które zakładała cała jej rodzina i znajomi. Od tamtej pory robiła różne nakrycia głowy z okazji świąt. Czapki Marty pokochają głównie osoby, które lubią handmade. Możliwe jest dobieranie kolorów, a także wybór opcji z pomponem lub nie.– I myślę, że to, iż wszystko robię sama od początku do końca od pierwszych oczek po pakowanie, zaczyna być czymś, co kręci moich zamawiających– dodaje. Jej produkty idealnie nadają się nawet na letnie, chłodne spacery nad Bałtykiem.

5. STR. STRELAU

Jest to dość offowa marka, którą stworzyła Ania Strelau. Czemu offowa? Ponieważ jej działania są bardziej hobbystyczne, niż nastawione na konkretny zysk. Jej rzeczy noszą kumple i rodzina. To, co już stworzyła, można podpatrzeć na jej firmowym Instagramie. Wszystko powoli się rozwija, ale produkty, które wyszły z jej ręki, a w szczególności plecaki, są nie tylko dobrze wykonane, ale i praktyczne. Pomysł na plecak powstał z jej własnej potrzeby, ponieważ potrzebowała czegoś wygodniejszego niż worek. Czegoś w czym można zmieścić laptop, aparat, dużą butelkę wody i bluzę. Plecaki mają zwijany kształt i paski po bokach, dlatego nie zajmują dużo miejsca, kiedy nie są wypełnione.

Ania stawia na ekologię i używa materiałów znalezionych w lumpeksach, więc cały proces tworzenia jednego projektu trwa dosyć długo.

Kwestię odporności rozwiązuje prostym domowym impregnatem z wosku pszczelego i parafiny. Każda jej rzecz jest unikatowa.

 

TEKST: AN

FASHION