Szyldoza to poważny problem w wielu polskich miastach. Teraz władze Gdańska biorą się za uporządkowanie przestrzeni miejskiej. Miasto zakończyło przygotowywanie nowej uchwały krajobrazowej, która trafić ma na sesję Rady Miasta już 22 lutego. Gdańscy radni Platformy Obywatelskiej, która ma większość w Radzie, zapowiadają głosowanie za przyjęciem uchwały. Niestety, proponowane zmiany nie spodobały się przedstawicielom branży reklamowej, którzy już ogłosili zamiar złożenia skargi u wojewody.

Uchwała przewiduje duże kary za nielegalne reklamy – aż 270 tys. zł za umieszczenie dużego baneru oraz 7 tys. za nielegalne bilbordy. Ponadto miasto ma zostać podzielone na osiem obszarów, w każdym z nich obowiązywać mają określone zasady dotyczące reklam. Najwięcej zaostrzeń można spodziewać się z pewnością na terenie obszarów zielonych oraz historycznych (m.in. Główne Miasto, Westerplatte czy Oliwa). Najmniej utrudnień czeka obszary przemysłowo-produkcyjne (m.in. port lotniczy czy okolice rafinerii).

Zgodnie z nową uchwałą nastąpi zakaz umieszczania reklam LED-owych, ograniczenie zaklejania witryn sklepowych, całkowite zlikwidowanie reklam zasłaniających okna, zakaz grodzenia osiedli oraz, co najważniejsze, zakaz zamieniania ogrodzeń w bilbordy. Gdańszczanie nie zobaczą również popularnych podczas kampanii wyborczych słupów reklamowych. Jeżeli zaproponowane zmiany zostaną przegłosowane, nowa uchwała wejdzie w życie jeszcze w tym roku. Wtedy, zgodnie z prawem, reklamodawcy będą mieli 24 miesiące na usunięcie nielegalnych reklam.

Źródło: trojmiasto.pl
Tekst: AC

Zdjęcie główne: kk/trojmiasto.pl