– Ile przestrzeni potrzeba, aby wygodnie mieszkać? Czy odpowiedź będzie inna, jeśli mieszkanie dodatkowo pełni funkcję miejsca pracy dla ilustratora? – pyta Małgosia Bielecka z pracowni Capricorn Interiors.

Zaprojektowane przez nią wnętrze kawalerki w Warszawie o powierzchni 17 m² to mieszkanie i studio artysty Krystiana Ścigalskiego znanego jako Why-Duck.

Mikromieszkanie znajduje się niedaleko centrum Warszawy, na ostatnim piętrze oficyny kamienicy zbudowanej w latach 1910-1914. Artyście podobały się w nim wysoki sufit i okna, dzięki którym wnętrze przez cały dzień jest bardzo jasne.

Właścicielowi zależało na tym, aby mieszkanie było w pełni funkcjonalne, ale niezagracone nadmierną ilością mebli. Ważne było dla niego również to, by wnętrze w przyszłości mogło „żyć swoim życiem”.

Krystian Ścigalski cały czas tworzy nowe prace, kupuje różne przedmioty na targach staroci i przywozi pamiątki z podróży. Te rzeczy są dla niego ważną częścią wnętrza i budują w nim artystyczną atmosferę.

Małgosia Bielecka zaprojektowała antresolę z sypialnią nad łazienką oraz holem. Dzięki temu stworzyła dodatkową przestrzeń i ciekawy punkt widokowy na mikromieszkanie. Poza łóżkiem zmieściła się tutaj komoda na pościel i bieliznę.

Zamiast schodów, które zabierają za dużo miejsca, powstał mebel łączący funkcję schodów oraz zabudowy kuchenno-gospodarczej.

W zabudowie zmieściły się: pralka, lodówka, mikrofala, szafa, schowki na naczynia i środki czystości. Znalazł się tu wysuwany blat roboczy, na wypadek gdyby zabrakło miejsca do przygotowywania posiłków. Pierwszy schodek mebla może służyć też jako dodatkowe siedzisko.

Wygodna, rozkładana sofa stanęła naprzeciwko biurka, w cieniu dużej rośliny doniczkowej. Odpoczywając na niej, można podziwiać wiszące na przeciwnej ścianie obrazy i zdjęcia.

Styl retro pojawia się w wielu elementach tego wnętrza, m.in. w łazience, gdzie zamiast szafki łazienkowej znalazł się stary barek na kółkach. Rolę stolika kawowego pełni wiekowa skrzynia, obok której stanęła turecka pufa.

– Niecodzienne elementy, czasem bardzo małe, sprawiają, że pomimo małego metrażu można spędzić u Krystiana kilka godzin i poczuć się jak na wystawie w galerii – opowiada projektantka.

Źródło: capricorninteriors.pl
Opracowanie: AB