Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

Bogaci Polacy wydają fortunę na samochody, ale o designie muszą się jeszcze sporo nauczyć

Polska ma ponad milion zamożnych i bogatych obywateli, którzy wydają przeszło 16 mld zł rocznie na dobra luksusowe. Lubią się pokazać w drogich samochodach i w ubraniach od znanych projektantów, ale wciąż oszczędzają na designie wnętrz, w których mieszkają.
.get_the_title().

Jak wynika z siódmej edycji badania rynku dóbr luksusowych w Polsce, przeprowadzonego przez KPMG, w zeszłym roku liczba osób zamożnych i bogatych, tj. osiągających roczny dochód brutto wyższy niż 85 tys. zł, pierwszy raz w historii przekroczyła milion. Przedstawiciele tej grupy wydają około 10 proc. swoich dochodów na towary luksusowe – w 2016 roku wartość krajowego rynku takich dóbr wzrosła o 15 proc. i wynosi obecnie 16,4 mld zł. Wystarczy przyjrzeć się wartości poszczególnych segmentów wspomnianego rynku, by zauważyć pewną charakterystyczną cechę zamożnych i bogatych Polaków.

Od lat największe udziały w krajowym rynku towarów luksusowych ma segment samochodów premium. Jego wartość jest szacowana na 8,5 mld zł, co stanowi aż 52 proc. całego rynku dóbr luksusowych w Polsce.

Na kolejnych miejscach są segmenty odzieży i dodatków (2,2 mld zł), usług hotelarskich i SPA (1,6 mld zł) oraz nieruchomości (1,2 mld zł). Dopiero na piątym miejscu ex aequo znalazł się segment mebli, na które zamożni i bogaci Polacy wydają w sumie 0,7 mld zł, czyli dokładnie tyle samo, co na… drogie alkohole. Pierwsza pozycja segmentu samochodów premium w tym zestawieniu nie jest niczym wyjątkowym, bo podobnie jest na całym świecie. Zaskoczeniem może być jednak jego wysoki, aż 52 proc. udział w krajowym rynku dóbr luksusowych. Dla porównania, w skali globalnej ten odsetek wynosi niecałe 41 proc., a np. w Niemczech, czyli w modelowej gospodarce rozwiniętej, jedynie 24 proc. Skąd taka różnica?

W Polsce samochód nadal jest bowiem najważniejszym symbolem statusu, a pytanie: 'Czym jeździsz?’ znaczy u nas tyle, co: 'Ile dziś znaczysz’, jak słusznie zauważył Artur Włodarski na łamach Gazety Wyborczej.

Posiadanie samochodu premium, który wg wspomnianego wyżej raportu KPMG powinien być wart co najmniej 215 tys. zł, jest więc przede symbolem powodzenia, a nie potrzeb czy gustu.

Samochód jest jak ubranie: on nas wyraża. Wpływa na to, jak postrzegamy siebie i jak widzą nas inni. Chcemy uchodzić za dynamicznych i z fantazją? Kupujemy sportowy kabriolet w jaskrawym kolorze. Prestiżowa marka? Podwyższy nam status. Krótko mówiąc, samochód nas definiuje. W stosunku do siebie i otoczenia. Szczególnie w Polsce ma funkcję nie tylko transportową, ale – a czasem głównie – wizerunkową. Poza tym jako naród usilnie równamy do Zachodu. A kupując dobre samochody, pozornie zacieramy dzielące nas różnice i stwarzamy iluzję, że żyjemy na podobnej stopie. – komentuje w wywiadzie dla Gazety Wyborczej Inga Kowalewska, psycholog biznesu, wykładowca akademicki Uniwersytetu SWPS we Wrocławiu i w Poznaniu.

Podejście wielu zamożnych i bogatych Polaków do samochodów i ich słabość do wnętrz w stylu glamour dobrze parodiuje klip do numeru 'Nowy Kolor’ Otsochodzi i Taco Hemingwaya.

Dane KPMG pokazują, że zamożni i bogaci Polacy zupełnie inaczej podchodzą do mebli i elementów wyposażenia wnętrz, które stanowią jedynie 4 proc. rynku dóbr luksusowych. Dlaczego?

Po pierwsze, wnętrze nie jest tak zauważalnym symbolem statusu, jak drogi samochód, ubranie czy nawet zegarek, bo nie widzą go regularnie przypadkowi ludzie czy znajomi z pracy, a tylko rodzina i najbliżsi przyjaciele.

Po drugie, wielu Polaków, także tych dobrze sytuowanych, zupełnie nie interesuje się designem i nie zdaje sobie sprawy z tego, że przebywanie w dobrze zaprojektowanym wnętrzu może znacznie polepszyć jakość naszego życia (a przecież w naszych domach czy mieszkaniach spędzamy ponad 1/3 życia). Nie chodzi tu o wciąż popularne wśród wielu zamożnych i bogatych mieszkańców naszego kraju wnętrza w stylu glamour, które są kolejnym symbolem statusu i źle pojmowanego 'równania do Zachodu’. Nie chodzi też o zalewające nasz rynek kiepskiej jakości podróbki klasyków designu takich jak 'Barcelona Chair’ Ludwiga Miesa van Der Rohe czy 'Eiffle Chair’ Charlesa i Ray Eamesów. To drugie krzesło powstawało przez 10 lat, bo słynne małżeństwo amerykańskich projektantów eksperymentowało z różnymi materiałami i kształtami, by stworzyć jak najwygodniejsze krzesło.

W przypadku imitacji trud projektantów traci jednak znaczenie, bo kiepskie materiały i źle skopiowane formy sprawiają, że projekt traci swoje właściwości.

Takie podróbki wciąż sprzedawane są u nas w salonach meblowych uznawanych za prestiżowe, dlatego często zupełnie nieświadomie kupują je ludzie, którzy zaczynają interesować się designem, ale nie posiadają podstawowej wiedzy na ten temat. Jak więc znaleźć oryginalne, komfortowe i ponadczasowe meble i dodatki, które nie będą tylko krzyczeć 'patrz jaki jestem bogaty’, ale rzeczywiście polepszą jakość jego życia? Przede wszystkim warto wydawać mniej na samochody należące do grupy najszybciej tracących na wartości dóbr luksusowych i inwestować więcej w design. Na początku najlepiej też współpracować z profesjonalnym projektantem wnętrz, który zaplanuje wnętrze dostosowane do indywidualnych potrzeb klienta. Warto też bywać na targach i festiwalach wnętrzarskich z prawdziwego zdarzenia, których jest w Polsce coraz więcej. W najbliższym czasie taka okazja nadarzy się podczas targów Warsaw Home 2017, gdzie będzie można zobaczyć najlepsze marki wnętrzarskie z całego świata, w tym m.in. takie firmy jak Vitra, BoConcept czy WOUD, który wystawi się w Polsce po raz pierwszy.

Vitra na Milan Design Week

Szwajcarska Vitra, działająca na rynku od 1950 roku, to jeden z najważniejszych producentów rozwiązań do wnętrz biurowych, prywatnych i publicznych, który od lat wyznacza trendy w branży (nie tylko te stylistyczne, ale również funkcjonalne).

Siła Vitry tkwi przede wszystkim w połączeniu najnowszych technologii produkcji i wysokiej jakości z talentem współpracujących z marką designerów.

Vitra ma w swojej ofercie meble i akcesoria zaprojektowane przez takie sławy jak Ray i Charles Eames, Jasper Morrison, Antonio Citterio, Frank Gehry czy Ronan i Erwan Bouroullec. Podczas Warsaw Home firma zapewne pokaże zarówno swoje klasyki, jak i nowości, takie jak Grand Sofa projektu Antonia Citterio.

Meble i akcesoria z najnowszego katalogu WOUD, fot.: woud.dk

Duńska marka WOUD istnieje co prawda dopiero od trzech lat, ale w tak krótkim czasie wdrożyła sporo świetnych projektów i zdobyła uznanie na tak prestiżowych targach jak francuski Maison & Objet, niemiecki Imm Cologne czy szwedzki Stockholm Design Week. WOUD współpracuje z młodymi designerami z całego świata (m.in. z Polką – Agatą Nowak), meble i dodatki wnętrzarskie firmy są jednak bardzo spójne oraz odznaczają się ponadczasowym, minimalistycznym designem.

Jednocześnie projekty marki wpisują się w najnowsze trendy – lustra, zegary czy lampy marki to wcielenie nowej geometrii, o której więcej pisaliśmy tutaj.

Prezentacja WOUD na Warsaw Home będzie pierwszą prezentacją marki w naszym kraju.

Najlepsze polskie marki wnętrzarskie w jednym miejscu

Na Warsaw Home zaprezentuje się także cała śmietanka polskiego designu, zarówno znane firmy, takie jak Zieta czy Vzór, jak i relatywnie nowe, ale bardzo obiecujące marki, jak TRE Product. W przestrzeni targów będzie zresztą specjalne strefa dla krajowych marek, czyli Poland Design Festival.

Stanowisko Oskara Zięty na Warsaw Home 2016, fot.: zieta.pl

Oskara Zięty nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. Wykonany z dmuchanej stali stołek PLOPP, który zaprezentował już 10 lat temu, to dziś prawdziwa ikona światowego wzornictwa, znajdująca się m.in. w zbiorach Pinakoteki w Monachium czy Centrum Pompidou w Paryżu.

Projektant nie poprzestał na 'dmuchanych’ stołkach. Jego firma cały czas rozwija autorską technologię FiDU, tworząc oryginalne obiekty codziennego użytku oraz instalacje architektoniczne ze stali.

Oskar już w zeszłym roku był jedną z głównych gwiazd Warsaw Home, a jego stoisko należało do najbardziej interesujących na całych targach. Warto sprawdzić, co pokaże tym razem.

TRE Product, fot.: treproduct.com

TRE Product to nowa polska marka, która – jak mówi jej pomysłodawca, Tomek Rygalik – powstała jako sprzeciw wobec nadprodukcji i nadmiernej konsumpcji wywołanej przez pogoń za sezonowymi trendami.

Dlatego akcesoria wnętrzarskie firmy są proste, przemyślane i wykonane ze szlachetnych materiałów, co sprawia, że stają się ponadczasowe i mogą być przekazywane z pokolenia na pokolenie. Jednym z najbardziej charakterystycznych produktów TRE jest modułowy system do przechowywania i aranżowania przestrzeni, który składa się z minimalistycznych drewnianych kubików. W portfolio marki można też znaleźć m.in. ceramiczne solniczki w kształcie stożków, w których sól nie absorbuje wilgoci, lustra z barwionego szkła, marmurowe patery do serwowania jedzenia czy subtelne miedziane świeczniki. TRE zostało już docenione na targach Ambiente we Frankfurcie oraz Maison & Objet w Paryżu. Obecnie marka intensywnie pracuje nad wdrożeniem kolejnych projektów na rynek – część z nich na pewno będzie można zobaczyć podczas Warsaw Home.

Meble i akcesoria kuchenne, które trzeba zobaczyć

Na Warsaw Home zaprezentuje się także cała śmietanka polskiego designu, zarówno znane firmy, takie jak Zieta czy Vzór, jak i relatywnie nowe, ale bardzo obiecujące marki, jak TRE Product. W przestrzeni targów będzie zresztą specjalne strefa dla krajowych marek, czyli Poland Design Festival.

Chłodziarka Sub-Zero, fot.: subzero-wolf.com

Sub-Zero to znana amerykańska marka, która działa na rynku od ponad 70 lat. Firma specjalizuje się w przechowywaniu żywności i jest obecnie wiodącym producentem luksusowych, zaawansowanych technologicznie chłodziarek, zamrażarek oraz szaf chłodzących do wina.

W produktach marki Sub-Zero na szeroką skalę stosowana jest szlachetna stal, a jej projektanci od lat wyznaczają trendy wzornicze w kategorii sprzętu chłodzącego klasy premium.

Sprzęt Sub-Zero jest szczególnie popularny wśród profesjonalistów.

Profesjonalny piekarnik Wolf, fot.: subzero-wolf.com

Wolf to marka-córka Sub-Zero, która powstała w 2000 roku. Firma zajmuje się produkcją sprzętu AGD, który spełni wymagania profesjonalistów i najbardziej wymagających pasjonatów domowego gotowania. Obie marki łączy zamiłowanie do szlachetnej stali oraz surowego, minimalistycznego designu.

Sukces pierwszej edycji targów wnętrzarskich Warsaw Home sprawił, że w tym roku chce się tam zaprezentować znacznie więcej firm, a organizatorzy postanowili powiększyć przestrzeń targów o dwie kolejne hale.

Na targach Warsaw Home 2017, które odbędą się w dniach 6-8 października, nowości wnętrzarskie pokaże ponad 600 marek, nie tylko z Polski, ale z całego świata.

Wiele z nich będzie można zobaczyć w naszym kraju po raz pierwszy, a hasłem przewodnim tegorocznej edycji targów będzie odważny design. To właśnie marki będą najważniejszym powodem, dla którego druga edycja Warsaw Home będzie najlepszymi targami wnętrzarskimi tego roku w Polsce.

Tekst: Michał Bachowski

DESIGN