Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

5 designerskich sposobów na wykorzystanie mchu

Mech wdziera się na salony, bo projektanci zaczynają doceniać szeroką gamę jego kolorów, gąbczastą fakturę i łatwość utrzymania. Pokazujemy, co można z nim zrobić i podajemy przepis na farbę z mchem.
.get_the_title().

Mech króluje w lasach – uwielbia ciemne, wilgotne miejsca. Natomiast w miastach lubi wdzierać się między szczeliny płyt chodnikowych i zacienione podwórka albo wspinać się po starych murach, przypominając, że natura prędzej czy później zwieńcza dzieło człowieka.

Mech to Spiderman wśród roślin, który potrafi zaczepić się o każdą powierzchnię, a do życia potrzebna jest mu tylko wilgoć.

Teraz zaczyna jednak wdzierać się także do galerii sztuki, a nawet naszych salonów i łazienek. Wszystko dlatego, że artyści i projektanci w końcu docenili szeroką gamę jego kolorów, gąbczastą, miękką fakturę oraz łatwość utrzymania. Sprawdźcie, jak wykorzystują tę roślinę.

1. Mech na krawędzi

Szacunek dla natury i jej eksploatacji przez człowieka możemy podziwiać w projekcie „Undergrowth” włoskiego duetu Alcarol (Andrea Forti i Eleonora dal Farra). Stworzone przez nich meble zostały wykonane z drzew przeznaczonych do wycinki na terenie Dolomitów. Chcąc zachować mchy porastające korę jako nieodłączny element pejzażu, projektanci zatopili brzeg desek w przezroczystej żywicy. Balans pomiędzy delikatnością życia rośliny, a twardą żywicą daje niesamowity efekt zawieszenia w czasie, przypominając nam o cyklu życia drzewa.

2. Dywan z mchu

Kto nie lubi uczucia miękkości mchu pod stopami? Projekt Moss Carpet (dywan z mchu) autorstwa Nection Design, pozwala na przeniesienie tego doznania z lasu do domu w postaci niewielkiej maty z żywego mchu.

Modułowość projektu pozwala na łączenie mat i uzyskiwanie większych powierzchni leśnego dywanu.

Matę kupuje się w komplecie z mchem lub samą, z dołączoną instrukcją jak samodzielnie zainstalować poduszki z mchu. Całość tworzą cztery warstwy: wodoodporna pianka na spodzie, warstwa chłonąca wodę, w której jest zakorzeniony mech, całość zamyka pianka z wyciętymi otworami przez które wystają rośliny. – Moss Carpet wnosi do domu element wolności i relaksu. Stojąc na nim, przenosisz się do innego świata – pisze członek grupy Nection Design.

3. Obrazy z mchu

W kulturze Buddyzmu Zen mech występuje w ogrodach, często stanowiąc tam jedyny żywy element. Według wierzeń i badań ogrody oddziałują na podświadomość osoby, która w nich przebywa, relaksując i oczyszczając umysł. Na pomysł wniesienia odrobiny harmonii Zen do biur wpadli Joe Zazzera i Pat Mahan, założyciele firmy Plant Solutions. Zawieszone na ścianach kompozycje z różnego rodzaju mchu dodają szarym korporacyjnym wnętrzom świeżości i lekkości.
Mam obsesje łączenia ludzi z naturą. To niesamowite, kiedy podczas nudnej konferencji można poczuć się jak w środku lasu – tłumaczy Joe Zazzera.

4. Anty graffiti

Kolejnym artystą rzeźbiącym swoją sztukę w mchu jest belgijski grafik – Stefaan de Croock. Oczyszczając omszałą ścianę Centrum Sztuki STUCK w Belgii, artysta stworzył swego rodzaju anty-mural, dzięki pozbywaniu się materiału, a nie jego nakładaniu. Precyzyjne kształty uzyskał dzięki użyciu wody pod wysokim ciśnieniem.

5. Farba z mchu DIY

Poczuliście niepohamowaną chęć przelania własnej ekspresji na wilgotną zacienioną ścianę? Nic prostszego! Namawiamy do eksperymentowania z domowej roboty farbą z mchu.

Potrzebujecie:

– Puszkę piwa

– ½ łyżeczki cukru

– Trochę mchu

– Plastikowy pojemnik

– Blender

– Pędzel

Piwo, cukier i mech blendujemy do uzyskania gładkiej masy, konsystencją przypominającą farbę malarską, i gotowe! Teraz wystarczy znaleźć odpowiednią ścianę – najlepiej wilgotną, skierowaną na północ. Można malować, używając szablonu lub dać ponieść się fantazji. Przez miesiąc trzeba doglądać dzieła i dbać, żeby nie wyschło. W tym celu wystarczy co dwa dni spryskiwać delikatnie 'farbę’. Po jakimś czasie można zaobserwować narastający mech. Obraz będzie chciał się rozrastać, więc konieczne jest przycinanie rośliny.

Tekst: Dominika Drop

DESIGN