W tym roku mija 50 lat od oryginalnego Festiwalu Woodstock. Odbył się on w miejscowości Bethel i trwał od 15 do 19 sierpnia 1969 roku. Organizatorzy, Artie Kornfeld oraz Micheal Lang, przewidywali, że zgromadzi około 100 tys. uczestników. Tymczasem do Bethel przyjechało niemal 500 tys. osób – tym samym niewielkie miasteczko na kilka dni stało się trzecim pod względem wielkości miastem w całym stanie Nowy Jork. Podczas czterodniowego festiwalu wystąpiło 33 artystów. Wśród nich znaleźli się Jimi Hendrix, Janis Joplin, Joan Baez, Grateful Dead, The Who czy Jefferson Airplane.

Woodstock stał się wręcz ikonicznym wydarzeniem pokolenia hippisów, podczas którego hasło „peace, love & music” miało stać się rzeczywistością. Legendy mają jednak to do siebie, że często dalekie są od prawdy.

W rzeczywistości większość uczestników Woodstock była tak daleko od sceny, że nie widziała ani nie słyszała wykonawców, przez znaczną część festiwalu padał deszcz, a do tego brakowało toalet, służb porządkowych i panował chaos organizacyjno-logistyczny. Brud i przemoc nie należały tam do rzadkości. Nie da się jednak zaprzeczyć, że Woodstock stał się inspiracją dla całej kultury festiwali muzycznych na świeżym powietrzu, która ma się dobrze do dzisiaj.

Wyświetl ten post na Instagramie.

The bird of peace is back #Woodstock50☮❤🎵

Post udostępniony przez Woodstock (@woodstock) Sty 9, 2019 o 4:39 PST

W tym roku, 50 lat po oryginalnym wydarzeniu, Festiwal Woodstock zaliczy powrót. Za przygotowanie tegorocznej edycji wziął się jeden organizatorów eventu z 1969 roku, Michael Lang. Woodstock 2019 odbędzie się w miejscowości Watkins Glen w stanie Nowy Jork i będzie trwać od 16 do 18 sierpnia. Lang ma nadzieję, że do Watkins Glen uda się przyciągnąć osoby z różnych pokoleń – zarówno te, które uczestniczyły w oryginalnym Woodstocku, jak i te, które słyszały tylko legendy o wydarzeniu.

Choć line-up nie jest jeszcze znany, wiadomo już, że znajdą się w nim nie tylko artyści utożsamiani z pokoleniem dzieci-kwiatów. W rozmowie z „Rolling Stone” Lang powiedział, że należy się spodziewać hip-hopu, rocka, popu, a także wielu hołdów i nawiązań do zespołów, które występowały w Bethel 50 lat temu.

Organizator zapowiedział też, że będzie streaming z koncertów na żywo. Tegoroczna edycja Woodstock ma kłaść nacisk na kwestie związane ze środowiskiem. – Planeta jest obecnie w krytycznym stanie, zwłaszcza jeśli chodzi o globalne ocieplenie. Ta kwestia dotyczy nas wszystkich, więc ignorowanie jej jest śmieszne. Naprawdę chcę, aby ludzie odkryli, w jaki sposób mogą się zaangażować – mówi Lang.